Zjedz wszystkie piksele (część 2/2)

To druga część tekstu. Przeczytaj najpierw część pierwszą. Jak już ostatnio wspomniałem, Pac-Man powstał na automaty do gier, co nie było dziwne w tamtych czasach. Gdy osiągnął sukces, zaczęto portować go na inne platformy. Wiadomo – by zarobić więcej kapuchy … Czytaj dalej

Zjedz wszystkie piksele (część 1/2)

Długi czas biłem się z myślami, czy w ogóle powinienem pisać o tej grze. Z jednej strony, przecież piszę tu o klasyce gier, więc o niej szczególnie powinienem wspomnieć. Z drugiej, po co to robić, kiedy każdy ją zna? Bo … Czytaj dalej

Jak skończył (się) Blue Max: 2001?

Ponieważ ostatnio wróciłem do Blue Maxa i pokazałem Wam jego zakończenie (w końcu nie każdy musiał je już widzieć), postanowiłem iść za ciosem i zająć się drugą częścią tej gry – Blue Max 2001. W tym przypadku sytuacja jest nieco … Czytaj dalej

Moon Patrol

Moon Patrol. Sympatyczna strzelanka z gatunku side-scroller, która bazuje na tradycyjnym pomyśle strzelania z dołu w górę do hord wrogów niczym w Space Invaders, czy Galaxian. Pomysł ten został tak rozszerzony, że gracz bardziej skupia się na tym, że wciąż … Czytaj dalej

Gdy stara technologia wita się z nową

Jeszcze niedawno śmiałem się, że mój telefon jest już reliktem przeszłości, nadal ma przyciski i nie bardzo wie czym jest system operacyjny. Sytuacja w końcu musiała się zmienić za sprawą, iż wspomniany telefon postanowił przejść na emeryturę w trybie przymusowym … Czytaj dalej

Elektra Glide – zmarnowana szansa

Ponieważ rozwlekłem dość mocno temat gier samochodowych, chociaż miałem pisać tylko o jednej z nich, nie było sensu zostawiać tego jako jeden artykuł. Podzieliłem to na dwie części i potraktujcie poprzedni jako przegląd samochodówek z Atari i pokrewnych, ale przeczytajcie … Czytaj dalej

Bo na Atari nie było dobrych wyścigów…

Zawsze żałowałem, że na Atari nie było porządnej gry samochodowej. Patrzyłem na wyścigi na innych komputerach i żal mi dupę ściskał, że wszędzie są, a na Atari nie ma. Nie czarujmy się – sprzęt da radę, ale potrzebny do tego … Czytaj dalej

RTS sprzed 30 lat – Air Support

Jeśli myślicie, że pierwszą strategią czasu rzeczywistego (RTS) był Warcraft, to jesteście w błędzie. Jeśli myślicie, że to Dune 2 to też jesteście w błędzie. Nie będę się upierał, że znam pierwszą grę tego typu, ale z pewnością gra, o … Czytaj dalej

Tutankhamun – uderzające podobieństwo w grobowcach!

Dziś gratka dla wielbicieli grobowców faraonów, niezbyt zawiłych labiryntów, mnóstwa potworów do uśmiercenia i otwierania drzwi do skarbców bardzo ciężkimi kluczami. Przedstawiam wam trzydziestoletnie gry, których podobieństwo jest uderzające.

Zakreślanki – murarz na ekranie, czyli Qix, Omidor i spółka

Była kiedyś taka gra na kartce zwana „Szewczyk” lub „Murarz”. Chyba zależnie od szkoły :). Tak czy owak, pamiętam ją jeszcze z czasów wczesnej podstawówki, gdzie grało się w to na lekcji albo w świetlicy. Ta gra to taka analogowa … Czytaj dalej

Amaurote – owady-mutanty zżerają ludzkość!

Z bardzo głębokiego dzieciństwa mam wciąż przed oczami obraz przerażających chodzących pszczół i muzykę, która przyprawiała o gęsią skórkę… Pszczoły snują się w różne strony, wydają się zupełnie obłąkane, a gdy się taką spotka, można podskoczyć z wrażenia na fotelu … Czytaj dalej