
Dawno nie pisałem, ale tym razem nie mogę się oprzeć, ponieważ w moje ręce wpadło najnowsze demo na małe Atari zatytułowane ReWind.
Na wstępie dodam, że od dziecka jestem fanem dem, więc wszystko chętnie zawsze oglądałem. Dawno temu zbierałem wszystko, co mogłem i oglądałem godzinami, zachwycając się efektami, pomysłami, grafiką, a szczególnie muzyką. Bo nie ma dobrego dema bez dobrej muzyki (no prawie). W podstawówce miałem dziwny zwyczaj puszczania dem podczas odrabiania lekcji, więc nie wiem czy wpływało to pozytywnie na matematykę, czy nie, ale zapewniało mi dziesiątki godzin rozrywki.
Za ReWind częściowo stoi jedna z moich ulubionych grup z tamtych czasów, czyli Zelax oraz New Generation, których niestety nie znam (czas to zmienić). Demo Zelaxu Ray of Hope znam na pamięć i jego elementy rzuciły mi się w oczy w ReWind. Może dlatego spojrzałem na to z większym zainteresowaniem niż zwykle oglądam nowe dema w ostatnich latach.
Czytaj dalej