To jest już koniec…

Moi drodzy.

W tym miesiącu minęło 10 lat od momentu, gdy stworzyłem stronę Classic Games Maniac. To było bardzo fajne doświadczenie – poczuć się niemal jak redaktor w czasopiśmie. Jednocześnie mogłem sobie pozwolić na pełną swobodę i pisać o pierdołach, a nie tylko o grach. Jednak od dłuższego czasu nie piszę nic nowego, straciłem zapał i jednocześnie widziałem wzrost wielu innych stron i profili w serwisach społecznościowych, gdzie takich starych pierdzieli, którzy robią z siebie alfę i omegę w zakresie retro, jest pełno i każdy gada o tym samym. Nie ma to sensu, więc…

Zawieszam działalność strony CGM. Będzie dostępna do czytania, ale nie będę już pisał.

Nie jest to jednak koniec świata, ponieważ postanowiłem trochę wrócić do korzeni. Nie potrafię długo nic nie robić, więc na razie znajdziecie mnie na moim drugim profilu fejsbukowym https://www.facebook.com/gadzpl/, który jest „fanpejdżem” mojej najstarszej, najpierwszej strony internetowej, na której publikuję swoje projekty, gry i inne rzeczy od ponad 20 lat! Staram się trochę popisać, żeby zainteresować czytających, więc profil jest trochę jak blog w małej postaci.

Jednocześnie na boku zacząłem pisać grę w stylu retro pod tytułem „Star Maze DLX” i w jej otoczce zacząłem też odświeżać resztę swojej strony https://gadz.pl, skąd można pobrać wszystkie moje „dzieła”. Przy tejże okazji zmieniłem podejście do odkrywania kart i zacząłem udostępniać kody źródłowe tego i tamtego. Na pierwszy ogień poszły dłuuugo proszone (błagane, przeklinane, wymuszane…) przez fanów źródła dwóch pierwszych części gry Sadist! Niebawem będę udostępniał inne rzeczy, więc jeśli lubiliście czytać to, co piszę, to bardzo was zachęcam do „polubienia” mojego profilu gadzpl na fejsbuku (link powyżej) i zaglądania na stronę https://gadz.pl. Postaram się, by nie było zbyt sztywno i nudno. Czasem piszę tam o kodowaniu, o własnych doświadczeniach, które zbieram już od ponad 30 lat „w zawodzie”, czasem o gierkach, a czasem bzdury i głupie żarty. Jeśli chcecie mnie wesprzeć, to polubcie profil, udostępnijcie go znajomym, bym poszerzył nieco grono odbiorców, a ja będę w zamian pisał i dzielił się grami, kodami i czym tam jeszcze się uda.

Zapraszam więc na https://www.facebook.com/gadzpl/ oraz https://gadz.pl, a jednocześnie żegnam wszystkich czytelników CGM. Bardzo Wam dziękuję za wszelkie komentarze i poświęcony czas. To była fajna przygoda. Mam nadzieję, że nie przynudzałem za bardzo.

Grzegorz Drozd A.K.A. GAD A.K.A. GadZombiE

Lost Party 2022, ReWind demo

Dawno nie pisałem, ale tym razem nie mogę się oprzeć, ponieważ w moje ręce wpadło najnowsze demo na małe Atari zatytułowane ReWind.

Na wstępie dodam, że od dziecka jestem fanem dem, więc wszystko chętnie zawsze oglądałem. Dawno temu zbierałem wszystko, co mogłem i oglądałem godzinami, zachwycając się efektami, pomysłami, grafiką, a szczególnie muzyką. Bo nie ma dobrego dema bez dobrej muzyki (no prawie). W podstawówce miałem dziwny zwyczaj puszczania dem podczas odrabiania lekcji, więc nie wiem czy wpływało to pozytywnie na matematykę, czy nie, ale zapewniało mi dziesiątki godzin rozrywki.

Za ReWind częściowo stoi jedna z moich ulubionych grup z tamtych czasów, czyli Zelax oraz New Generation, których niestety nie znam (czas to zmienić). Demo Zelaxu Ray of Hope znam na pamięć i jego elementy rzuciły mi się w oczy w ReWind. Może dlatego spojrzałem na to z większym zainteresowaniem niż zwykle oglądam nowe dema w ostatnich latach.

Czytaj dalej

Obrażalscy programiści

Jak zapewne już się zorientowaliście, jestem programistą, a do tego autorem wielu gier i gierek sprzed lat. Dziś chyba już na emeryturze. Siedzę w temacie od wielu lat, więc nabyłem nie tylko wiedzę ale i doświadczenie. Do tego widziałem w życiu już tysiące gier i zgłębiałem nie tylko ich techniczne wzloty i upadki, ale także fascynowały mnie różne rozwiązania w tworzeniu rozgrywki. Uwielbiam doszukiwać się dlaczego pewne gry są wciągające i dobre, a inne nudne i beznadziejne, nawet jeśli te pierwsze są paskudnie wykonane, a te drugie wyglądają niczym produkcje hollywoodzkie.

To oczywiście temat na inny wpis i może kiedyś się skuszę, choć wymagałoby to sporo czasu i przemyśleń. Dziś jednak podzielę się z Wami innym przemyśleniem. Otóż co jakiś czas oglądam w sieci wyniki pracy różnych twórców gier, głównie amatorskich, tworzących gry niezależne (niech będzie, użyję tego słowa „indie”, choć „za moich czasów” to tak nikt nie mówił). Uwielbiam przeglądać nowe gierki na małe Atari, C64, ZX, gry webowe albo niewielkie produkcje na Steam. Zawsze patrzę krytycznie, by nie dać się zwieść pięknymi efektami graficznymi, które ukryją biedę pod spodem. Jednocześnie doceniam wybitne umiejętności techniczne autorów jak i zdolności w projektowaniu dobrych gier.

Czytaj dalej

Kilka narzędzi ułatwiających odszukiwanie (tytułów) starych gier – wywiad z twórcą

Old Games Finder, SimilarType, Game List Generator
Old Games Finder, SimilarType, Game list generator

Na przełomie wieków nawiązałem kontakt z pewną grupą świrów mających fioła na punkcie m.in. starych gier. Prowadzili oni dosyć ciekawy serwis w Internecie, z którego zacząłem czerpać, bo posiadał dosyć unikatowy content dla miłośników starogrania. Być może niektórzy z Was korzystali z tego serwisu. 🙂 Sam dorzuciłem do niego coś od siebie co zaowocowało wieloletnią współpracą i znajomością ze wspomnianym teamem. W międzyczasie wiele się zmieniło, ale w pewnej formie serwis ten funkcjonuje do dziś i ma się całkiem dobrze, gdyż wciąż są użytkownicy, którzy z niego korzystają. Łącznie ze mną. 🙂 Ze wspomnianymi świrami wciąż mam kontakt. Jeden z nich był wówczas i jest obecnie jednym z głównych twórców kilku narzędzi bardzo ułatwiających poszukiwanie tytułów gier, jak i samych gier, także tych z minionego stulecia. 🙂 Osoba ta zgodziła się poświęcić trochę czasu na wywiad, a efekty tego poświęcenia przedstawiam Wam poniżej. 🙂

Czytaj dalej

Commodore 64 to dziś narzędzie tortur

Commodore 64

Na fali minionego w tym roku festiwalu Dawnych Komputerów i Gier postanowiłem wygrzebać i uruchomić swój Commodore 64. 🙂 Do niego mam jeszcze zasilacz, magnetofon, jakiś Black Box i… tyle. Czyli prawie nic. Na szczęście kilka miesięcy temu spotkałem kumpla z podstawówki, który miał C64 (i jak się okazało wciąż ma!) i pożyczyłem od niego jedną kastę (żeby sprawdzić swój magnetofon), magnetofon (gdyby okazało się, że mój szlag trafił), dwa dżojstiki (jeden w miarę ergonomiczny, drugi w dotyku jak kuchenny tłuczek), Black Box inny niż mój i kartridż z Super Games. Cóż więcej potrzeba do szczęścia? 🙂 Otóż okazało się, że bardzo wiele…

Czytaj dalej

Dawne Komputery i Gry – Kraków, 2020, niedziela

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s960x960/123302753_3738832029481164_3109142313247657048_o.jpg?_nc_cat=104&ccb=2&_nc_sid=340051&_nc_ohc=rwvrmQaE9fwAX-jKcRu&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&tp=7&oh=d62bb0ca2fe747ac3b056e95971a0ee0&oe=5FEBE5F0

Niedziela z Dawne Komputery i Gry miała być nieco krótszym wydarzeniem niż sobota. Jedynie turniej Worms Armageddon i konkurs wiedzy o Amidze. Turniej okazał się jednak dość specyficzny, bo z powodu sporych problemów technicznych niezależnych od graczy, zaczął się przesuwać i rozciągać. Przypadkowo dałem się namówić na zagranie, bo okazało się, że jednak miałem tę grę u siebie, a ochotników nie było zbyt wielu. Zaczynaliśmy kilka razy, więc było nerwowo i zabawnie jednocześnie. O 13:00 miał rozpocząć się konkurs, co w efekcie spowodowało, że przerwaliśmy turniej i umówiliśmy się na późniejszą godzinę, zupełnie poza programem imprezy.

Czytaj dalej

Dawne Komputery i Gry 2020 w wersji online – relacja na gorąco

Jeśli zdołaliście skorzystać z mojego dzisiejszego zaproszenia, to byliście na online’owej wersji DKiG. Jeśli nie, to mogę tylko przekazać krótką relację na gorąco, bo już jest późno, a jutro część druga. Dla tych, którzy dziś nie dali rady, a jutro dadzą, jest to ostatnia szansa, żeby załapać się choćby na połowę tej fajnej „imprezy”.

Czytaj dalej

Bicie rekordów w River Raid

Nie ma co przedstawiać, bo w Polsce chyba każdy były i obecny Atarowiec wie czym jest River Raid, a i na pozostałych 8-bitowcach również była ta gra. Tylko chyba nieco mniej popularna.

Dla mnie hit z dzieciństwa, jedna z najpierwszych gier jakie miałem, gdy miałem zaledwie kilka lat. Do dziś w rękach gdzieś zostały te ruchy wyćwiczone dawno temu. Postanowiłem zagrać i nagrać, więc teraz każdy może popatrzeć. Doleciałem do 41. mostu, bez jakiegoś wielkiego męczenia. Może dałbym radę dalej, ale się rozproszyłem pod koniec. Nie było oszukiwania, dlatego przez pierwsze dwadzieścia parę mostów szło mi dobrze, a potem coraz gorzej. Takie skupienie uwagi szybko męczy, po 15 minutach czuję już spocone dłonie i napięte mięśnie, więc zaczynają się głupie błędy, które doprowadziły mnie np. do utraty aż 4 samolotów w 38. etapie.

Czytaj dalej

Cauldron – wiedźma dla masochisty

Cauldron

Postanowiłem pokazać Wam moją ulubioną grę na Commodore 64. Nie miałem C64, ale miał mój serdeczny kolega w podstawówki, który pozwalał mi po szkole posiedzieć u siebie i pograć na swoim komputerze. Sam miałem wtedy Atari 800XL i jego C64 wydawał się fascynujący, bo były na niego inne gry niż ja miałem. Do tego szybko się wczytywały z kasety, czego mu wręcz zazdrościłem. Na szczęście potem dorobiłem się stacji dysków, a kolega nie. Za to miał też ZX Spectrum, ale to już inna historia.

Graliśmy w różne gry, ale jedną polubiłem najbardziej (w zasadzie dwie, z czego o drugiej kiedyś już pisałem) i bolało mnie, że nie mogę jej też mieć. Kolega grał w nią o wiele lepiej ode mnie, bo był już wytrenowany, a ja miałem szansę pograć w to tylko u niego. Gra była na swój sposób fascynująca. Można było polatać na miotle czarownicą, postrzelać, poskakać i popatrzeć na ładne widoczki kojarzące się z gumisiowym lasem. Gra nosi tytuł Cauldron i ma już dziś 35 lat.

Czytaj dalej

Route 16 Turbo

Route 16 Turbo (NES)

Dawno nie pisałem, bo czasu brak. Ale czasem znajdę parę minut na zagranie w starą grę. Dziś grałem w Route 16 Turbo i pokażę Wam pełną rozgrywkę poniżej. Nie dajcie się zmylić, gra nie jest wcale samochodowa. Bliżej jej do Pac-Mana niż wyścigów. Sam pomysł przywodzi na myśl grę Venture z Atari 2600 (VCS) z 1982 roku, choć w Venture się jeszcze strzelało, a tu się tylko zbiera. Zobaczcie.

Czytaj dalej

Pegasusy dawniej i dziś

Widok z góry

Koronowany wirus nie sprzyja zdrowiu, wymusza siedzenie w domu lub mieszkaniu co z kolei sprawiło, że sięgnąłem po Pegasusy. 🙂 Były one bardzo popularne w Polsce w latach dziewięćdziesiątych. Dlatego spora część z Was zapewne doskonale wie co to, ale wypadałoby wyjaśnić. Pegasus to klon oryginalnej stacjonarnej konsoli gier telewizyjnych (gier wideo) zwanej Nintendo Entertainment System (NES) a konkretnie Famicomu. Tutaj opiszę Wam dwa egzemplarze takich klonów wskazując różnice. Czytaj dalej

Agent Koronawirus

Przepowiednia Koronawirus

Choć Koronawirus spadł na świat znienacka w ostatnich miesiącach, to jednak nie jest tak, że wcześniej nikt nie przypuszczał, że to się wydarzy. Przeciwnie. Amerykanie już ponad 30 lat temu, w 1984 roku, wiedzieli, że to nastąpi. Szczęśliwie postanowili zostawić dla przyszłych pokoleń instrukcję, co należy zrobić, by wygrać z tym śmiertelnym zagrożeniem. Ponieważ obawiali się, że tajne informacje zostaną wstrzymane przez cenzurę, komunę lub obcych agentów, postanowili zakamuflować je w formie gry, która pokaże wszystko, co musimy wiedzieć. Poczytajcie… To nie są żarty.

Czytaj dalej

Oni migają tymi kolorami… – recenzja książki

Pod koniec 2019 roku przypadkowo trafiłem na zapowiedź nadchodzącej książki, która ma tak krzykliwą okładkę, że nie było szans, żebym jej nie zauważył i nie skojarzył z tym, co tygryski lubią najbardziej. Tęczę Atari rozpoznam nawet z zamkniętymi oczami, nawet jak zostanę daltonistą i nawet jak się ją pokaże bez kolorów. Ba, nawet jak się ją pokaże w dwóch kolorach! O! Książka ma absurdalnie długi tytuł, co w połączeniu z tłem, było wystarczające, abym się zainteresował. Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny. Tak, to tytuł książki! Ma jeszcze podtytuł…

Czytaj dalej

Gry, w których Commodore 64 pokazywał ile potrafi

Choć zawsze byłem zatwardziałym Atarowcem, to dziś muszę przyznać, że są takie gry, które na Atari po prostu nigdy się nie udały i pewnie…. się nigdy nie udadzą. Cieszą oczy, które wyskakują z orbit ze zdziwienia. To video pokazuje tylko parę z takich tytułów na Commodore 64, a było ich więcej. Które z tych gier znacie, a których nie? To musi być technologia przekazana nam od Obcych 😉

Wizyta w Cracow Computer Museum

Odwiedziłem ostatnio muzeum. Czy w muzeum musi być nudno? Jeśli stoją w nim zakurzone gabloty opatrzone długimi podpisami, jest ciemno i duszno, to zapewne tak jest. Ale to, w którym byłem, z nudą i zwykłym muzeum wcale się nie kojarzy! Jeśli zasiadam do wymarzonych maszyn sprzed lat, to jest ekscytujące przeżycie, a nie nudne! Jest takie miejsce w Krakowie – Cracow Computer Museum. Czytaj dalej

Rampage – Big Meets Bigger


Kilka dni temu informowałem Was o filmie Rampage: Big Meets Bigger, który znalazłem w zasadzie przypadkiem, ale nie dało się nie skojarzyć, że ma coś wspólnego z grą. Dziś rozwieję wątpliwości. Ten film nie jest zrobiony na podstawie gry Rampage

Żartowałem! 🙂 Ten film jest bardzo mocno inspirowany grą Rampage z automatów, z roku 1986 wydanej przez Bally Midway i potem przeportowanej na wiele różnych platform! I nie jest to żaden przypadek. Pisałem kiedyś o tej grze, co jest już potwierdzeniem, że darzę ją specjalnym uczuciem, choć jest to dość mocno głupawa rozgrywka. Obejrzałem film i teraz Wam o nim opowiem… Czytaj dalej

Algorytmy poruszania się duchów w Pac-Man

Wiecie jak to jest zrobione, że duchy w Pac-Man są takie sprytne? To genialne video w kilkanaście minut wyjaśni wszystkie tajniki algorytmów użytych w tej grze! Po obejrzeniu go wszystko wydaje się takie proste i oczywiste, a jednak granie w Pac-Mana nadal wymaga dużych umiejętności 🙂.

Tym razem naprawdę bardzo polecam, video jest świetne (niestety nie moje 🙂 )

Pressure Cooker

Zadałem Wam ostatnio zagadkę na FB, gdzie na obrazku był kucharz i musieliście podać tytuł gry. Okazało się, że nikt nie zgadł. Ponieważ gra jest warta obejrzenia, postanowiłem pokazać ją wszystkim, którzy nie znają.

Pressure Cooker to szybka i prosta gra, której pomysł wyewoluował w dzisiejszych czasach do bardziej rozbudowanych gier na smartfony, ale zasady pozostały podobne. Czytaj dalej

Qix – jak to działa? Algorytm wypełniania właściwej części ekranu.

Qix w oryginale na automatach

Qix – gra, w której zamalowuje się ekran i w zasadzie nic więcej. Pisałem już o niej kiedyś. Dziś chcę zajrzeć bardziej w głąb i zapytać czy zastanawialiście się kiedyś jak to działa? Tym razem artykuł bardziej dla programistów i ciekawskich niż dla zwykłych graczy, ale liczę na to, że zainteresuję i zainspiruję wiele osób.

Czytaj dalej