Zupełnie przypadkowo trafiłem ostatnio na grę, której nie znałem z dzieciństwa, chociaż jest niewiele młodsza ode mnie. Jak to często bywa, siedziałem z wieczora i klikałem w różne tytuły gier w emulatorze. Znalazłem tym sposobem grę Jeepers Creepers, która wręcz idealnie pasuje do mojego niedawnego wpisu na temat gier – zakreślanek.
Pograłem w nią trochę i mogę polecić z całkiem czystym sumieniem. Gra jest bardzo zbliżona do opisanego przeze mnie Omidora, jednakże ma kilka fajnych urozmaiceń, których brakuje w Omidorze. Przede wszystkim w zakreślanych prostokątach znajdują się różne „bonusy”, które po zakreśleniu się dostaje. Można w ten sposób dostać pomocnego potworka, który zjada robactwo goniące gracza. Są też do zebrania „skoki”, dzięki którym można przenieść się w inne miejsce ekranu w chwilach kryzysowych. Nie wiem ile gra zawiera etapów, bo mnie w końcu wykosili, jednak kilka przeszedłem i układ planszy się zmieniał.
Jeepers Creepers jest naprawdę wciągające i warto chociaż zobaczyć! Na początek obejrzyjcie krótkie nagranie z mojej rozgrywki.
W razie, gdybyście chcieli uruchomić grę w emulatorze, to trzeba pamiętać, że gra działa w systemie 800 OS-B.
Pingback:Zakreślanki – murarz na ekranie, czyli Qix, Omidor i spółka | Classic Games Maniac