Pegasusy dawniej i dziś

Widok z góry

Koronowany wirus nie sprzyja zdrowiu, wymusza siedzenie w domu lub mieszkaniu co z kolei sprawiło, że sięgnąłem po Pegasusy. 🙂 Były one bardzo popularne w Polsce w latach dziewięćdziesiątych. Dlatego spora część z Was zapewne doskonale wie co to, ale wypadałoby wyjaśnić. Pegasus to klon oryginalnej stacjonarnej konsoli gier telewizyjnych (gier wideo) zwanej Nintendo Entertainment System (NES) a konkretnie Famicomu. Tutaj opiszę Wam dwa egzemplarze takich klonów wskazując różnice.

Pierwszy został kupiony prawdopodobnie w roku 1992, a drugi może ze 3 lata temu – co daje ćwierć wieku różnicy między nimi! Ten młodszy model był i jest dosyć łatwo dostępny m.in. w Internecie. Opisywany tutaj został akurat nabyty na hali targowej w moim mieście za niecałe 30 zł. 🙂

Info odnośnie umieszczonych zdjęć: na fotkach lewa część dotyczy starych Pegasusów, prawa nowych. Starałem się zachować proporcje.

Widok ogólny

Gry są na kartridżach, które podobno są kompatybilne pomiędzy Pegasusami a Famicomami. W przypadku innych odmian NES-ów istnieją adaptery umożliwiające zamienne korzystanie z kartridży (zastosowano różne sloty). Choć w obu opisywanych tu konsolach gniazda na gry są takie same to dawniej wkładało się je od góry, a teraz od przodu. W obu urządzeniach są klapki zasłaniające szczelinę na kartridż, ale tylko stary Pegasus ma mechanizm do wysuwania kartów. W drugim przypadku trzeba je wyciągać używając metody siłowej. Żeby nie było to takie łatwe to w nowej konsoli kartridż wchodzi 1cm głębiej.

Przejdźmy do wyglądu. Dawniejsza wersja przypomina oryginalnego Famicoma (późniejsze wydania Pegasusów miały trochę zmodyfikowany kształt), współczesna… PlayStation 3. Takie o połowę mniejsze PS3. 🙂 Brakuje więc miejsca na zadokowanie gamepadów (wówczas zwanymi Quick Shootami). Ale to raczej niewielka strata, bo na przykład ja nie mam już tych starszych kontrolerów sprawnych i mam jakiś zamiennik niekompatybilnego kształtu.

Gniazda z przodu

Z przodu oryginalnego Pegasusa są trzy gniazda: dwa mniejsze do podłączenia dwóch gamepadów i jedno większe do podłączenia pistoletu świetlnego. Współcześnie do dyspozycji są tylko dwa identyczne mniejsze gniazda przy czym nowy pistolet świetlny jest na takie samo gniazdo jak gamepady. Nie można więc podłączyć jednocześnie obydwu gamepadów i pistoletu. Można co najwyżej jednego gamepada i pistolet lub tylko 2 gamepady. Dlatego przełączając się między grami na dwie osoby i grami na pistolet wymagane jest odłączanie i podłączanie kontrolera nr 2 zamiennie z pistoletem. Osobiście spotkałem się tylko z jedną grą, która wykorzystuje kombinację 2 gamepady + pistolet: Duck Hunt czyli tzw. Kaczki. W grze tej jeden gracz strzela do kaczek a pozostali dwaj mogą sterować lotem każdej z nich. Jeśli nie sterują to robi to za nich konsola (w niektórych wersjach tej gry sterowanie kaczkami nie działa). W większości pozostałych gier na pistolet obsługa może się odbywać w ogóle bez gamepadów włącznie z obsługą głównego menu i rozpoczęciem wybranego typu rozgrywki: strzał w ekran = start, poza ekran = select.

Gamepady

Skoro o gamepadach mowa. Te pegasusowe nie były zbyt ergonomiczne. Były prostokątne, a właściwie prawie prostopadłościenne. Ich kabel miał cieniusieńkie żyły, które dosyć szybko mi się poprzerywały, stąd u mnie obecnie zamiennik. Te dzisiejsze kontrolery wyglądają inaczej, bo przypominają… (zgadliście!) gamepady PS3! Nawet mają opisane przyciski L i R pod palce wskazujące tyle że… tych przycisków w ogóle nie ma. 😀 Bo i niby po co, skoro konsola nie przewiduje ich obsługi. Kształt gamepadów sprawia, że są za to wygodniejsze (Sony patent pending 🙂 ) i co ciekawe oba mają przyciski Start i Select (w porcie nr 2 przyciski te nie działają). W pierwowzorze tylko gamepad nr 1 miał te funkcje.

Gniazda z tyłu

Z tyłu konsol zestaw gniazd również jest inny. W obydwu są: dla zasilacza oraz cinche Video i Audio (mono). Dawniej było jeszcze wyjście antenowe cinch opisane jako RF switch. Switch, bo w zestawie był przełącznik antenowy nazwany w polskiej instrukcji zwrotnicą. Więc nowszej wersji nie podłączymy do telewizora za pomocą kabla antenowego i dalej poprzez przeszukiwanie kanałów telewizyjnych by znaleźć obraz z konsoli.

Slot na kartridż w nowej konsoli

Muszę też nadmienić, że w nowym urządzeniu klapka zasłaniająca slot na kartridże wraca do pozycji zasłonięcia za pomocą sprężynki, tylko że ta sprężynka w moim przypadku jest źle osadzona (albo to błąd w projekcie, albo tak mi się trafiło) i wystaje jej kawałek w postaci drucika. Z tego powodu osłonka nie zamyka się do końca, a jedynie tylko częściowo. Zaglądając przez nią do wnętrza urządzenia dostrzegłem, że slot na kartridże jest pochylony. Co prawda daje się włożyć karta z grą i nawet wszystko działa, bo jak się okazuje slot jest tak słabo umocowany, że dosyć swobodnie się porusza w wystarczająco dużym zakresie żeby nic się nie uszkodziło. Ale jest to przypadek wynikający z tandetnego wykonania. Jest jeszcze jeden mankament. Kartridż daje się też włożyć do góry „nogami”. W dawniejszej wersji konsoli jest to niemożliwe ze względu na odpowiednio wyprofilowaną szczelinę.

Do pozostałych różnic należą długości kabli. Kiedyś były one przynajmniej dwa razy dłuższe. I mam tu na myśli przewody od gamepadów, pistoletu i zasilacza. Inne co rzuciło mi się w oczy to fakt, że współczesna wersja konsoli ma wbudowane gry. Wystarczy nie włożyć żadnego kartridża, żeby uzyskać do nich dostęp. 🙂

Pistolety świetlne

Na koniec pozostaje mi napisać, że pomijając wymienione różnice, wszystko wydaje się być kompatybilne. Najważniejsza informacja, że działają stare kartridże w nowej konsoli, gamepady też można zamieniać, zasilacze również. 🙂 Wyjątkiem jest nowy pistolet, który mimo pasującej wtyczki nie działa w starych Pegasusach. Dodam, że posiadam jeszcze innego klona Famicoma, który gniazda na kontrolery ma takie same jak stare gniazdo na pistolet. Mam nawet odpowiedniego gamepada. Niestety nie udało mi się uruchomić tego urządzenia więc go tu nie opiszę. Zresztą najróżniejszych konsol-podróbek pojawiło się w międzyczasie całkiem sporo. Ponadto Nintendo wypuściło parę lat temu wersję mini NES-a, z wyjściem HDMI, z wbudowanymi grami, ale już bez wejścia na kartridże. Nie posiadam go, więc tylko wspominam, że coś takiego jest. 🙂

Ponieważ mam sprawnych kilka kontrolerów oraz pistolety i do nich telewizor kineskopowy 😛 (ze zdecydowaną większością płaskich nie działa pistolet, a m.in. dlaczego to pisałem kiedyś na pl.rec.gry.komputerowe.klasyka) to nie pozostaje mi nic innego jak wybierać dowolne kartridże i… cierpliwie przeczekać pandemię. 😀 Czego i Wam życzę, oprócz zdrowia naturalnie. 🙂

 

Otagowano , , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Jedna odpowiedź na „Pegasusy dawniej i dziś

  1. Grzegorz Fotograf komentarz:

    Chyba pojadę poszukać na strychu u rodziców mojego starego Pegasusa 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.