Sokoban, u nas znany też pod tytułem Magazynier jest tak stary i znany, że trudno uwierzyć, że ktoś mógłby go nie znać. Chyba, że młodociani, chociaż i oni zapewne trafili na jakąś jego odmianę w wersji flashowej. Niemniej postanowiłem o nim napisać, ponieważ jest to już klasyka klasyki.
Zasady gry są niemal banalne, jednak nie przekłada się to na łatwość rozgrywki. Pierwsze kilka etapów wydaje się prostych, ale z czasem gra staje się tak bardzo trudna, że niektóre etapy wydają się po prostu niemożliwe do przejścia. Sterując człowiekiem w magazynie należy przestawić wszystkie paczki na właściwe miejsca. Paczkę można wyłącznie pchać i niemożliwe jest pchnięcie więcej niż jednej paczki naraz. To wszystko, to całe zasady gry.
Jak podają internetowe źródła, gra powstała w 1981 roku. Od tego czasu gra robiła się coraz bardziej znana i powstawały jej kolejne wersje na wszystkie możliwe platformy – od 8-bitowców poprzez konsole aż po telefony komórkowe. Poza tym, że pojawiały się coraz to nowsze klony tej gry, powstały też różne jej odmiany, które były powiewem świeżości i dawały nowe możliwości rozgrywki. Jednak zdecydowanie pierwsza wersja gry stała się najbardziej popularna i wciąż taka jest. Przykładowo gra Hexoban to wersja, w której plansza składa się z sześciokątów zamiast kwadratów, Pukoban pozwala także na ciągnięcie paczek. Są też urozmaicone wersje, w których na planszy pojawia się więcej elementów, np. dziury. W zasadzie pole do popisu jest spore.
Wpadłem na pomysł umieszczenia Sokobana w przestrzeni trójwymiarowej. Dać magazynierowi wózek widłowy i niech poza jeżdżeniem z paczkami próbuje je także podnosić do góry i układać na wyższych półkach! Fajny pomysł? Może ktoś ma ochotę na realizację? (Tylko proszę o podanie mnie jako pomysłodawcę! ;)) Mnie już nie starcza czasu na realizację wszystkich swoich pomysłów. Zastanawiam się tylko czy wersja 3D nie byłaby do przesady skomplikowana i poziom trudności zniechęciłby większość graczy. Z drugiej strony przecież można stworzyć trochę łatwiejsze etapy… Warto zapamiętać.
Dla mnie pierwsze zetknięcie z Sokobanem to była gra Magazynier napisana w Atari BASIC, przepisana z którejś gazety z dawnych lat. Pamiętam czarne tło i białe elementy planszy zrobione z przedefiniowanego zestawu znaków. Piękne to może nie było, ale gra była sprawna i grać się dało. Potem zobaczyłem wersję dla MSDOS na PC w pięknej oprawie graficznej dla CGA (4 kolory) oraz wspaniałymi animacjami, na których magazynier wchodził do windy i jechał do wybranego etapu :). To był prawdziwy wypas!
Master Head dla Atari – ładna, jak na małe Atari, wersja klasycznego Sokobana z fajną muzyką i płynną animacją. Do rozgrywki jednak nie wprowadza nic nowego.
Sokoban otwarł też drzwi innym grom, które częściowo bazują na jego pomyśle. W niektórych grach pojawiały się elementy Sokobana jako fragment całej gry, np. w Robbo na Atari zdarzały się miejsca, gdzie trzeba było rozepchać paczki tak, aby przejść dalej i się nie zaklinować. Była gra Cyclod, w której paczki przesuwało się (nawet kilka naraz) i trzeba było nimi ścisnąć węża (połączenie Sokobana ze Worm?). Widziałem grę we flashu, w której przesuwając paczki należy zamknąć potwora tak, aby nie mógł się ruszyć. I tak dalej, można by długo wymieniać. Wpisując Sokoban w Google znajdziemy setki różnych wersji, więc każdy da radę coś znaleźć.
Na tej stronie można pograć w Sokobana w przeglądarce: http://www.game-sokoban.com/
wychowany na jajcu on Dlaczego na Atari nie było Dizzy’ego?: “Takie malutkie sprostowanko dotyczące sprajta głównego bohatera we Włóczykiju — „Dizzy Goes Raving” to nieoficjalna, robiona w edytorze gier, szerzej…”
