Bicie rekordów w River Raid

Nie ma co przedstawiać, bo w Polsce chyba każdy były i obecny Atarowiec wie czym jest River Raid, a i na pozostałych 8-bitowcach również była ta gra. Tylko chyba nieco mniej popularna.

Dla mnie hit z dzieciństwa, jedna z najpierwszych gier jakie miałem, gdy miałem zaledwie kilka lat. Do dziś w rękach gdzieś zostały te ruchy wyćwiczone dawno temu. Postanowiłem zagrać i nagrać, więc teraz każdy może popatrzeć. Doleciałem do 41. mostu, bez jakiegoś wielkiego męczenia. Może dałbym radę dalej, ale się rozproszyłem pod koniec. Nie było oszukiwania, dlatego przez pierwsze dwadzieścia parę mostów szło mi dobrze, a potem coraz gorzej. Takie skupienie uwagi szybko męczy, po 15 minutach czuję już spocone dłonie i napięte mięśnie, więc zaczynają się głupie błędy, które doprowadziły mnie np. do utraty aż 4 samolotów w 38. etapie.

Nie jestem mistrzem, więc na pewno niejeden (niejedna) z Was ma lepsze wyniki. Pochwalcie się w komentarzach!

Rozgrywka na video jest z wersji na Atari 5200 (taka konsola zgodna z komputerami Atari XL/XE), w systemie NTSC, więc działa nieco szybciej niż PAL, który był używany w Polsce. Stąd gra jest też nieco trudniejsza, ale to zwiększa wyzwanie. Na filmie nie ma żadnych oszustw ani cięć, wszystko zagrane naraz. Gdzieniegdzie widać, że zrobiłem sobie odpoczynek dla mięśni na kilka sekund ;). Bez tego ciężko grać.

Otagowano , , , .Dodaj do zakładek Link.

O GadZombiE

Zajrzyj na stronę "O mnie i o stronie".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.