15 lat strony Zombie Mastah!

Strona ZM 2013Tym razem wyjątkowo napiszę coś nie do końca na temat. Ale tylko częściowo 🙂
W 2013 roku mija 15 lat istnienia mojej strony Zombie Mastah. Szmat czasu, kawał czasu, wiele lat. Gdybym na początku zastanawiał się jak długo będę utrzymywał tę stronę, to nie wiem czy bym uwierzył, że za 15 lat będzie nadal działała, będzie nadal aktualna, a ja nadal będę się nią chciał zajmować.

Właściwie moja strona zaczęła funkcjonować nawet trochę wcześniej, ale dziś nie mam możliwości sprawdzenia, kiedy dokładnie po raz pierwszy stanęła na serwerze. Początkowo był to jeden wielki badziew, stworzony chyba we Frontpage’u. Jeszcze nie byłem pewny co na tej stronie powinno się znaleźć i ładowałem na nią różne rzeczy jednocześnie. Była amatorska i brzydka, ale gdyby ktoś przypomniał sobie jak wówczas wyglądał Onet, to mógłby odnieść wrażenie, że ten portal równiez był amatorski :).
Główny cel, jaki mi wtedy przyświecał, to było pochwalenie się swoimi programami i grami. Wrzuciłem tam kilka swoich rzeczy, raczej mało ciekawych. Stronę nazwałem Tylko Freeware, ponieważ nic z tego nie było płatne. Powoli uzupełniałem treść o nowe twory, zmieniałem co jakiś czas wygląd poszukując czegoś, co spodoba mi się bardziej, a jednocześnie sprawdzając w akcji rozwiązania, których się akurat nauczyłem. Nie umiem już zliczyć ile wersji tej strony powstało do dnia dzisiejszego. Obecny wygląd podoba mi się w miarę, chociaż jest już trochę archaiczny (trendy szybko się zmieniają), co mnie mało obchodzi, bo mnie to wystarcza ;). Strona również wiele razy była przenoszona z serwera na serwer. Początkowo stała na tzw. „friko” Onetu, darmowym koncie, na którym było zaledwie kilka megabajtów miejsca. Potem dzięki uprzejmości różnych osób była na kilku kolejnych serwerach (za darmo, po znajomości), by w końcu trafić na serwer z płatnym kontem. Od tej pory zacząłem faktycznie dokładać z portfela do tego interesu, bo do dzisiejszego dnia nie ma tam ani jednej płatnej treści, z której mógłbym czerpać zyski. Nawet Google Adsense nie pomogło. Ludzie przestali klikać w reklamy, gdy przeszli na Firefoxa z pluginem Adblock, który filtrował reklamy z Googli.

Strona ZM 2002Początkowo niewiele było do pobrania, niewiele osób też odwiedzało stronę. Momentem przełomowym była nowa gra, którą zacząłem pisać i która przyciągnęła nowych odwiedzających. Jest to gra, która zmieniła bardzo wiele w moim życiu, która pomogła trochę rozwinąć skrzydła w Internecie, która zrzeszyła ze sobą ludzi z różnych stron. Fakt, nie był to fejsbuk, który przyciągnął miliony, ale jak na tamte czasy i moje możliwości, to sytuacja i tak znacznie przerosła moje oczekiwania. Omawiana gra to Sadist. Sadystyczna zabawa wzorowana na grze Lemmings i Worms, która stała się bardziej popularna niż bym się spodziewał. Jakimś sposobem Sadist zdobył uznanie wielu osób, a ja dzięki temu miałem motywację do pracy i dalszych działań. Powstała druga strona, tylko dla gry Sadist, co również było dobrym zagraniem marketingowym. Strona ściągnęła do siebie graczy, którzy przez pewien czas tworzyli niewielką społeczność sadistową, która tworzyła chętnie nowe tereny do gry, postaci i inne dodatki.
Sadist był moim największym sukcesem, którego do dziś nie udało mi się pobić i pewnie już się nie uda. Sukces ten zmotywował mnie do napisania drugiej części tej gry, która okazała się jeszcze lepsza od pierwszej części i umocniła społeczność sadistową, która jeszcze liczniej tworzyła swoje elementy do gry.

Oficjalna Strona Sadist 2013Czas leci. Dziś strona Sadista zarosła pajęczynami, a ten zestarzał się i stał się dziadkiem ;). Dziś jest zbyt oldschoolowy i nie przyciąga już nikogo. Nie martwię się tym, bo wciąż pamiętam jak było kiedyś i miło to wspominać. Aby odnieść ponowny sukces, Sadist musiałby trafić na komórki i stać się grą do grania w tramwaju, bo to sprzedaje się dziś najlepiej. Gdybym był młodszy, to pewnie chętnie bym się tym zajął… Niestety nie ma na to większych szans, bo w moim życiu na programowanie jest już zbyt mało czasu. Gdyby jednak ktoś chętny chciałby się tym zająć, to otrzymałby z pewnością moją pełną aprobatę. W międzyczasie próbowałem napisać trzecią część gry, jeszcze lepszą, z większą ilością atrakcji i możliwości, jednak projekt rozrósł się tak, że nie dałem rady go ukończyć. Siedziałem nad nim prawie rok, a wciąż tak wiele brakowało. Straciłem entuzjazm i przepadło.

Strona ZM 2007Podczas długiego życia całej strony pojawiło się na niej wiele nowych gier. Ponieważ jestem wychowany na starych grach, najchętniej tworzę gry bazujące na starszych pomysłach. Lubię proste, ale wciągające. Nie bawią mnie wielkie produkcje niczym filmy hollywoodzkie. I tak oto powstało sporo gier w starym stylu, ale z nowszą grafiką, w tym kilka remaków. Z tych, które lubię bardziej, można wymienić:

  • Boulder Rocks! 3D – remake Boulder Dasha, już drugi (pierwszy był w DOSie, pisałem o tym niedawno)
  • Battle Machines 3D – bazujący na kilku pomysłach jednocześnie, z wskazaniem na Battle City z Nintendo; niestety nieskończone
  • Retrofire – połączenie Landera z Rescue on Fractalus – pisanie tego to była wielka frajda, a kolega z pracy regularnie testował całą grę
  • Blue Max 3D – remake Blue Max, również niedokończony, bo stworzony na próbę, a wyszło i tak wiele
  • Qlki – klasyczna gra w kulki z fajnymi animacjami – zaplanowana, wykończona, taka jak miała być
  • Gadlaxian – remake Galaxian, bez szału, ale jak na grę w DOSie to było niezłe
  • Celis – bazujący mocno na Zybex, R-Type i innych poziomych shooterach; pozostał w wersji demo, gdzie nie było ustalonych etapów, a jedynie etapy losowe; bardzo podobał się wielu osobom; fajna grafika i dynamiczna akcja; czasem myślę o jego wskrzeszeniu (raczej napisaniu na nowo)
  • Romek – wzorowany na Robbo, ale z nowymi pomysłami; także niedokończony; dziś już nieświeży jak puszka sardynek otwarta miesiąc temu

Było jeszcze kilka gier niedokończonych, które nie pojawiły się nigdy na stronie. Czasem pomysł jakiś był, ale gra utknęła w powijakach i nie chciało mi się jej już dokończyć.

W którymś momencie postanowiłem zmienić nazwę. Powstała nowa nazwa Zombie Mastah Prodakshans i nowa odsłona strony w grobowych kolorach. Niedługo obciąłem trzecie słowo z nazwy i zostało, po dziś dzień, Zombie Mastah.

Dziś wiele zmieniło się w moim życiu. Gdy zaczynałem ze stroną byłem tylko starszym nastolatkiem, który po szkole zajmował się programowaniem i uaktualnianiem strony. Dziś moje życie jest kompletnie inne, jestem o 15 lat starszy. Czasu na zabawę już nie ma tyle co kiedyś, chęci często także, chociaż na liczbę nowych pomysłów wciąż nie mogę narzekać. Problem w tym, że nie ma czasu na wykorzystanie nowych pomysłów z powodu braku czasu. Szkoda. Chciałbym znów być młody i mieć tyle czasu na programowanie, co kiedyś… 🙂

Z okazji 15 urodzin narysuję sam sobie tort z piętnastoma świeczkami. A jak!

Tort15

Otagowano , , .Dodaj do zakładek Link.

O GadZombiE

Zajrzyj na stronę "O mnie i o stronie".

2 odpowiedzi na „15 lat strony Zombie Mastah!

  1. Bartosz komentarz:

    Wow! To już naprawdę taki kawał czasu? Sto lat! Właśnie uświadomiłem sobie z niemałym zdziwieniem, że odwiedzam mniej lub bardziej regularnie Twoją stronę od czasu, kiedy znajomy podrzucił mi na dyskietce Sadista 1.3, czyli gdzieś od 1999 roku! Zawsze podziwiałem Twój zapał w tworzeniu gier i to, że robisz je dla czystej przyjemności. Mimo iż od trzech lat nie miałem zbytnio czasu pograć w Twoje nowe tytuły to wciąż z ciekawością zaglądam na stronę, aby sprawdzić, czy przypadkiem nie pojawiło się coś nowego. Ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że grałem we wszystkie Twoje gry do 2010 r, również w te najbardziej archaiczne. 🙂 Dzięki za dostarczenie niezliczonych godzin frajdy i zabawy, pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego! 😉

    • GAD ZombiE komentarz:

      Piękne dzięki za miłe słowa! Naprawdę fajnie przeczytać coś takiego. Pozostaje Ci przejrzeć nowe gry z ostatnich 3 lat, bo coś tam jednak nowego się pojawiło, chociaż wiele nie ma. Jeszcze raz dziękuję 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.